sobota, 13 listopada 2010

misz masz

Zaczynamy 13 tydzień ciąży i remont. Jakoś to w parze się połączy.
Dałam się skusić na koncert w ramach prezentu gwiazdkowego i teraz bez kasy jestem! :/ Impulsywność w wydawaniu pieniędzy nie jest dobrą cechą...
Przemeblowanie już zrobione - pierwszą noc w nowej sypialni spaliśmy. Dziwne uczucie jak mamy niebo z gwiazdek odblaskowych nad głowami, a dzieciaki są 'na korytarzu', ale ściana za 4 dni powinna być gotowa.
Nie dopinam już większości spodni, musiałam wyciągnąć moje nie lubiane, ale wygodne ogrodniczki oraz ciążówki.
To tak po trochu wszystkiego, ale jeszcze szykuje się wpis o perypetiach z rodziną oraz szwagierką i ich ostatnim najazdem na spokojną cichą wieś...

Brak komentarzy: