piątek, 23 września 2011

stare/nowe...

Nowy rok szkolny, nowe obowiązki :)
Jestem w trójce klasowej w I klasie i jako wspomagająca w 0. Będzie na pewno ciekawie, ale i trudniej niż w przedszkolu ;-P
Do tego "Biała Strzała" mi zastrajkowała! Mam nadzieję, że się szybko dogadamy i tanio mi ta ugoda wyjdzie.

środa, 14 września 2011

Siedzę sobie i myślę... No dobra, dość już tych chichotów! ;-P

Siedzę sobie i myślę... No dobra, dość już tych chichotów! ;-P

Co się dzieje:
Biurokracja to jedno,
Małe i większe dylematy rodzinno-społeczne (uff, ale poważnie brzmi) to drugie, Katarek x 2 po trzecie,
I gdy coś mi się jeszcze przypomni to po czwarte,

Rozwinięcie:
Pojechaliśmy załatwiać paszporty dla dzieciaków. Zetka zameldowana w city, więc tam i urząd ... Okazało się, że w akcie urodzenia małej, urzędnik zrobił błąd w imieniu tatusia (literówka). Dlatego pani z paszportowego nie jest pewna, czy ten pan to na pewno on czy nie on. Potrzebny pełen wypis aktu urodzenia, niestety dziś nie damy rady tego załatwić. Zamiast w 2 tygodnie dostaniemy go za trzy ale na paszporty chłopaków w innym mieście czekamy i tak miesiąc więc jest czas...

Dylematy wychodzą mi już bokiem, więc udam że ich nie ma i żyjemy dalej.

Średni, ukochany syn, przytargał ze szkoły jakieś świństwo, a po wczorajszym rajdzie urzędowo fotograficznym i mała zaczęła furkotać. Czekamy na ciąg dalszy.

Przezwyciężyłam wrodzone lenistwo i dzieciaki są zapisane na plastykę. Hurra!
I jeszcze od soboty będą mieć dodatkowe zajęcia z Ukraińskiego i religii. Ale tego to już tatuś będzie pilnował.

Zetka ma już cztery miesiące i rwie się do wstawania (siadania), naprawdę czasem trudno ją utrzymać. Z rozszerzaniem diety poczekam do 5/6 miesiąca. Widać, że dobrzej jej na tym, co ma ode mnie :)

środa, 7 września 2011

skrót

Na szybko z ostatniej chwili, z ostatniego meila :
Zośka leży na podłodze na macie, bo jej matka kretynka dyplomowana (tak, to o mnie!) źle założyła gondolę na wózek i jest nie używalny...
Nie pytaj, co mnie podkusiło by zakładać ją odwrotnie! ;)

Kot buszuje w torbie po zakupach... coś wywąchał i chyba tam zamieszka =D

Dzieciaki buszują w swoim pokoju, mam nadzieję że będzie nadawał się do zamieszkania. Za 2 minuty powinny jeść kolację, (nie gotowa bo piszę) a za godzinę i 17 minut spać... Marzenie ściętej głowy!

Zetka jutro ma szczepienie, chłopaki o 16 basen, And w delegacji, biurko ma być w piątek, drewno zwalone na pół podwórka...
U antka w "0" jest 27 osób... |Podobno mają rozdzielić na dwie, zobaczymy!

No dobra jak coś mi się przypomni to znowu porzucę obowiązki perfekcyjnej pani domu i do ciebie napiszę ;-D

piątek, 2 września 2011

Po ostatnich dniach, zamieszaniu (chrzciny, odwiedziny, dom pełen ludzi) z przyjemnością wspominam tamtą ciszę i spokój.
Chociaż dziś też nie jest głośno :) chłopaki pierwszy dzień w szkole, szczególnie dla młodszego to przeżycie - w końcu doczekał się zerówki.
A maleńka jak zawsze rozkoszna! Uśmiechnięta, spokojna i zadowolona z życia. Co więcej mi trzeba?
Z siostrą wreszcie mogłyśmy w spokoju trochę pogadać, obgadać, planować i marzyć :)

A ja znowu mam ochotę wyjechać!
Coś mnie nosi ostatnio! A może bym do szkoły wróciła? Nie wiem, muszę pomyśleć spokojnie, rozważyć czy podołam. To jedno, ale czy chcę zostawiać trzodę samą w domu? No dobra nie samą, a z tatą ;) ale najmłodsza... bez niej do tej pory się nie ruszam nigdzie i wcale mi to nie przeszkadza.

Zobaczymy!

czwartek, 1 września 2011