środa, 22 września 2010

Od końca zaczynając

Mazury. Nic dodać nic ująć. A pomyśleć, że dopiero teraz zaczynam je odkrywać?
Lepiej późno niż wcale, a prawdę mówiąc odkrywanie razem z dziećmi ma niesamowity posmak przyrody i dodatkowo fascynuje.
Różnice, w tym co i jak odbieramy są łatwiejsze do przyjęcia ;) niż gdy chcemy im pokazać i przedstawić, coś z czym jesteśmy już związani emocjonalnie (a oni odwracają się znudzeni)


Tu nie było mowy o znudzeniu !:-D

Brak komentarzy: