piątek, 12 lipca 2013

Momenty

Znacie takie uczucie, jak wkładając rękę do kieszeni wyczuwacie jakiś papierek i pierwsza myśl : rachunek czy banknot...? A jaki uciesz jak jest tam pare złotych!
Dziś miałam podwójne szczęście do takiego kieszonkowego banku! Najpierw spódnica, potem kurtka, w sumie 80 zeta! Kurde, idę do fryzjera!!! :-D
Możecie się śmiać albo z politowaniem kręcić głową, ale czasem tak bywa, że fryzjer spada na dalszy plan i jeszcze dalszy i jeszcze... Ok stop! Wystarczy! Jutro idę!

Młody (lat 7) pierwszy raz na obozie! Jak ja przeżywałam pierwszy telefon do niego: Popłacze się? Będzie zawodził za domem? Powie, że mu źle??
Tia jasne!...
Synku, co u ciebie - Dobrze,... Loda sobie kupiłem...., fajnie jest, ....Aha,... No to muszę lecieć,.... Pa!!
Poczekaj, kocham cię! - Tak, dobrze, pa!
Chyba sie zaaklimatyzował, a matka przeżywała :-P

20-tego, jedzie Starszy (9 lat) Znowu mnie nerwówka czeka, a myślałam ze z 2 w domu będzie łatwiej! O ja naiwna! :-P

Wakacje:
W tym roku zaparłam się i załatwiłam wcześniej. W zeszłym szukałam na tydzień przed wyjazdem, bo szanowny małżonek nie mógł się zdecydować, kiedy urlop brać...Obsmiało się ze mnie paru właścicieli domków, że miejsce nad Soliną chcę znaleźć w ostatniej chwili, ale udało się!
Nie miałam jednak ochoty na powtórkę.
Teraz ja ustaliłam datę, wyciągnełam od niego co preferuje (mnie wsio rawno) i znalazłam. Muszyna - pensjonat, tenis, basen niedaleko, Słowacja (tatralandia!) za pasem! Potem jadziem do Lwowa (teściowa), po 4 dniach do Krakowa (moja starsza siostra i potencjalne PIERWSZE zlecenie)

Wracamy odrazu na rodzinną imprezę coś koło 15 osób i zaraz po tym przemeblowanie plus przeprowadzka starszego do własnego pokoju... Nie odpoczniemy :-D
Fajnie będzie!






Brak komentarzy: